Sowieckie ludobójstwo w Ukrainie

Raphael Lemkin* 

Sowieckie ludobójstwo w Ukrainie** 

Tłumaczenie z języka angielskiego: Evhen Ladna 
 
Źródło:  NOWA UKRAINA - Zeszyty historyczno-politologiczne 1–2/2008 
 
 
"Nie można kochać innych narodów, jeśli nie kocha się Ukrainy".  (1)
 
 
    Masowe zagłady grup etnicznych i narodów, które wyznaczały marsz Związku Sowieckiego w głąb Europy, nie są nowym aspektem jego ekspansjonistycznej polityki.  Nie  są  innowacją  wymyśloną  po to tylko,  by tworzyć  monolit z różnorodności Polaków, Węgrów, Bałtów, Rumunów — obecnie pozostających na obrzeżach związkowego  imperium. Natomiast  było  to  długofalową charakterystyką  także  wewnętrznej  polityki  Kremla,  polityki,  która  dla  obecnych  władców (sowieckich  —  red.) stanowiła  wystarczający  precedens  w  działaniach  carskiej  Rosji.  To  był  rzeczywiście  konieczny krok  w  procesie  tworzenia  „unii”,  która  —  według  słodkich oczekiwań  przywódców  sowieckich  —  miała  stworzyć, człowieka  sowieckiego”, „naród sowiecki”.
 Aby osiągnąć ten cel, przywódcy Kremla ochoczo zniszczą narody i kultury, które od dawna żyły w Europie Wschodniej. 
To, o czym chciałbym tutaj mówić, jest najprawdopodobniej klasycznym przykładem  sowieckiego  ludobójstwa,  jego  najdłuższego  i  najobszerniejszego  eksperymentu w rusyfikacji — zniszczenia narodu ukraińskiego. Jak już powiedziałem, było to logicznym następstwem zbrodni carskich, takich jak utopienie 10 tys. krymskich Tatarów z rozkazu Katarzyny II Wielkiej, masowe zabójstwa dokonane przez „oddziały SS” Iwana Groźnego — Opriczninę, eksterminacja polskich narodowych liderów i ukraińskich katolików przez Mikołaja I oraz seria pogromów Żydów, które periodycznie plamiły rosyjską historię. Te wszystkie wydarzenia mają swoje odpowiedniki w historii Związku Sowieckiego pod postacią zagłady narodu Inkerów (2)dońskich i kubańskich kozaków, Republiki Tatarów Krymskich, bałtyckich narodów Litwy, Estonii i Łotwy. Każde z powyższych działań jest elementem długofalowej polityki likwidacji nierosyjskich narodów poprzez eliminację ich wybranych grup. 
 
Ukraina stanowi płat południowo-zachodniej części Związku Sowieckiego równy powierzchni Francji i Włoch i zamieszkany przez około 30 milionów ludzi. (3) 
Sama w sobie jest spichlerzem Rosji. Geografia uczyniła ją strategicznym kluczem do ropy naftowej Kaukazu i Iranu, jak również do całego świata arabskiego. Na północy graniczy z właściwą Rosją. Tak długo, jak Ukraina zachowa swoją narodową jedność, jak długo jej mieszkańcy będą uważać się za Ukraińców i dążyć do uzyskania niepodległości, tak długo Ukraina stanowi poważne zagrożenie dla samej istoty sowietyzmu. Nic więc dziwnego, że przywódcy komunistyczni przywiązywali największą wa-gę do rusyfikacji tego niezależnego członka ich „Związku Republik” oraz zdecydowani byli zmienić go w celu dopasowania do swojego modelu jedynego rosyjskiego narodu. Ponieważ Ukrainiec nie jest i nigdy nie był Rosjaninem. Jego kultura, jego temperament, jego język, jego religia — wszystko jest odmienne. Odmówił on poddania się kolektywizacji, przyjmując raczej deportację, a nawet śmierć. Dlatego szczególnie ważne było dopasowanie Ukraińca do tego prokrustowego szablonu idealnego 
sowieckiego człowieka. 
Ludność  ukraińska  jest  szczególnie  wrażliwa  na  rasowe  morderstwa  dokonywane na jej wybranych grupach, z tego też względu taktyka komunistyczna nie wzorowała  się  na  niemieckich  atakach  przeciwko  Żydom.  Naród  ukraiński  jest  zbyt ludny, aby można go było zniszczyć całkowicie z jakąkolwiek efektywnością. Jednak jego  grupy  przywódcze,  religijne,  intelektualne,  polityczne,  wybrane  i  definiujące części, są raczej niewielkie i łatwe do wyeliminowania. To szczególnie na te grupy  z pełną siłą spadła sowiecka siekiera z jej znanymi narzędziami masowych mordów, deportacji i robót przymusowych, wygnania i głodu. 
 
Atak  ten  ujawnił  systematyczny  szablon,  powtarzany  wielokrotnie,  aby  wyjść naprzeciw świeżym porywom narodowego ducha. Pierwszy cios wymierzono w inteligencję — mózg narodu, by sparaliżować resztę organizmu. W 1920 r., 1926 i znowu w latach 1930–1933 mordowano, więziono albo deportowano nauczycieli, pisarzy, artystów, myślicieli, przywódców politycznych. Według „The Ukrainian Quarterly” z jesieni 1948 r., tylko w roku 1931 na Syberię zesłanych zostało 51 713 przedstawicieli  inteligencji.  Taki  sam  los  spotkał  przynajmniej  114  uznanych  poetów, pisarzy  i  artystów,  najbardziej  prominentnych  liderów  narodowej  kultury. Według  konserwatywnych  szacunków,  przynajmniej  75%  ukraińskiej  inteligencji  i  profesjonalistów  z  Zachodniej  Ukrainy,  Karpackiej  Ukrainy  i  Bukowiny  zostało brutalnie zgładzonych przez Rosjan („The Ukrainian Quarterly”, lato 1949 r.). 
 
Równocześnie z atakiem na inteligencję szła ofensywa przeciwko Cerkwi, księżom i hierarchii cerkiewnej — „duszy” Ukrainy. Pomiędzy rokiem 1926 i 1932 zlikwidowano Ukraińską Autokefaliczną Cerkiew Prawosławną, zamordowano też jej metropolitę (Łypkiwśkiego) (4)     i 10 tys. księży. W 1945 r., kiedy Sowieci usadowili się  w Ukrainie Zachodniej, podobny los zgotowano Ukraińskiemu Kościołowi Katolickiemu. O tym, że rusyfikacja była tutaj jedynym zamierzonym celem, wydatnie świadczy oferta złożona Kościołowi przed jego likwidacją — możliwość przyłączenia się do Rosyjskiego Patriarchatu w Moskwie, politycznego narzędzia Kremla.  
Zaledwie dwa tygodnie przed konferencją w San Francisco, 11 kwietnia 1945 r., oddział żołnierzy NKWD otoczył Katedrę św. Jura we Lwowie i aresztował metropolitę Slipyja (5) , dwóch biskupów, dwóch prałatów i kilku księży. Wszystkich studentów z miejscowego seminarium duchownego wygnano ze szkoły, a ich profesorom powiedziano, że Ukraiński Kościół Greckokatolicki przestał istnieć, że metropolita został aresztowany, a jego miejsce zajmie biskup wybrany przez władze sowieckie. Te działania powtórzono w całej Ukrainie Zachodniej i poza linią Curzona, w Polsce. Co najmniej siedmiu biskupów zostało aresztowanych lub też nigdy już nie dali o sobie znaku życia. Nie ma żadnego biskupa Ukraińskiego Kościoła Katolickiego na tym terenie, który pozostałby na wolności. Pięciuset księży, którzy zebrali się, by zaprotestować przeciwko czynom Sowietów, zabito albo aresztowano. W całym regionie kler i ludność świecką wymordowano setkami, a liczba zesłanych do przymusowych obozów pracy sięgnęła tysięcy. Całe wsie zostały wyludnione. Podczas deportacji rodziny celowo  rozdzielano  —  ojców  zsyłano  na  Syberię,  matki  trafiały  do  cegielni  w Turkiestanie, a dzieci do komunistycznych domów na „wychowanie”. Za przestępstwo „ukraińskości” Kościół został ogłoszony jako społecznie szkodliwy dla dobro-bytu sowieckiego państwa, a jego członków wpisano w kartotekach sowieckiej policji jako potencjalnych „wrogów ludu”. W rzeczywistości, za wyjątkiem 150 tys. wiernych  w  Słowacji,  Ukraiński  Kościół  Katolicki  został  oficjalnie  zlikwidowany,  jego hierarchowie uwięzieni, a kler rozpędzony i deportowany (6)
Te ataki na „duszę narodu” miały i będą mieć poważny wpływ na „umysł” Ukrainy,  ponieważ  znaczna  część  intelektualistów  tradycyjnie  pochodziła  z  rodzin  duchownych, sami księża przewodzili wsiom, a ich żony kierowały organizacjami charytatywnymi.  Zgromadzenia  zakonne  prowadziły  szkoły  i  opiekowały  się  większością organizacji dobroczynnych. Trzecim  kierunkiem  planu  sowieckiego  było  uderzenie  w  rolników  —  wielką rzeszę niezależnych chłopów, skarbnicę tradycji, folkloru i muzyki, języka narodowego i literatury, ducha narodowego Ukrainy. Broń, której użyto przeciwko tej grupie, jest jedną z najpotworniejszych ze wszystkich znanych — zamorzenie głodem. Między latami 1932 i 1933 pięć milionów Ukraińców zamorzono na śmierć. Było to bestialstwo,  które  28  maja  1934  r.  potępił  73.  Kongres (7).  Próbowano  zaprzeczyć temu szczególnemu okrucieństwu, zrzucając odpowiedzialność na politykę ekonomiczną związaną z kolektywizacją regionów pszenicznych, co wymagało eliminacji kułaków, niezależnych chłopów. 
W rzeczywistości, chłopów uprawiających rolę na wielką skalę było w Ukrainie niewielu. Jak oznajmił w gazecie „Izwiestia” z 2 grudnia 1933 r. sowiecki pisarz Kossies (8)
Ukraiński nacjonalizm jest naszym głównym niebezpieczeństwem i, aby wykorzenić ten nacjonalizm i zbudować przerażającą jednorodność sowieckiej państwowości, w ofierze złożono chłopstwo ukraińskie. 
 
Metoda zastosowana w tej części planu nie była ograniczona do jakiejś szczególnej grupy ludności. Wszyscy cierpieli — mężczyźni, kobiety, dzieci. Plon tego roku był wystarczająco wysoki, by nakarmić ludzi i żywy inwentarz Ukrainy, chociaż był mniejszy w porównaniu z poprzednim rokiem. Mniejsze zbiory najprawdopodobniej były efektem  walki  o  kolektywizację.  Jednakże  władzy  sowieckiej  potrzebny  był  głód,  a więc zorganizowano go „na zamówienie”, zgodnie z planem, poprzez wyjątkowo wysoki  kontyngent  zbożowy  dla  państwa.  Co  więcej,  na  tysiącach  akrów  pszenicy nigdy  nie  zebrano,  zostawiono  ją  gnijącą  na  polach.  Zebrane  zboże  zwieziono  do państwowych spichlerzy w celu przechowania do czasu, aż władze zadecydują, jak je rozdzielić. Wielką część tego urodzaju, tak życiowo ważną dla narodu ukraińskiego, wyeksportowano za granicę w celu otrzymania kredytów.  
W obliczu głodu tysiące ludzi opuściło wiejskie okolice i udało się do miast, by żebrać  o  jedzenie.  Złapani  w  miastach  i  odesłani  z  powrotem  na  wieś,  zostawiali  w miastach swoje dzieci z nadzieją, iż przynajmniej one będą mogły ocaleć. W ten sposób  w  samym  tylko  Charkowie  porzuconych  zostało  18  tys.  dzieci.  We  wsiach  z tysiącami mieszkańców pozostawały przy życiu setki; w innych — połowa populacji wymarła, a ilość zgonów w tych miejscowościach wynosiła od 20 do 30 dziennie. 
 
Kanibalizm stał się codziennością. 
Moskiewski  korespondent  gazety  „The  Christian  Science  Monitor”,  C.  Henry Chamberlain, napisał w roku 1933: W tej apatii i zniechęceniu komuniści zobaczyli sabotaż  i  kontrrewolucję  i  z  bezwzględnością  godną  zadufanych  w  sobie idealistów zadecydowali, by głód dokończył swoje dzieło z nadzieją, że da on chłopom nauczkę. Pomoc oszczędnie dozowano dla kolektywnych gospodarstw, ale w niewystarczającym stopniu i tak późno, że wiele ludzkich istnień zostało utraconych. Indywidualnych chłopów pozostawiono swojemu własnemu losowi, a o wiele większa śmiertelność wśród nich dawała najbardziej przekonujący argument na korzyść przyłączenia się do kolektywnych gospodarstw rolnych. 
 
Czwarty krok w tym procesie polegał na równoczesnej fragmentacji ukraińskiej nacji poprzez osadzanie w Ukrainie innych narodowości i rozpraszanie Ukraińców 
po  całej  Europie  Wschodniej.  W  ten  sposób  związki  etniczne  zostały  zniszczone,  a  narody  przemieszane.  W  latach  1920–1939  liczba  Ukraińców w  ogólnej  liczbie ludności Ukrainy zmniejszyła się z 80% do 63%. W liczbach bezwzględnych spadła z 23,2 milionów do 19,6 milionów, podczas gdy ludność pochodzenia nieukraińskiego zwiększyła się o 5,6 miliona. Gdy weźmiemy pod uwagę, że Ukraina kiedyś miała najwyższy przyrost ludności w Europie, około 800 tys. rocznie, łatwo zrozumieć, do czego doprowadziła rosyjska polityka. Takie były główne kroki w systematycznym wyniszczaniu narodu ukraińskiego, w pochłanianiu go przez nową narodowość sowiecką. Warto zauważyć, że nie było żadnych prób całkowitej zagłady, metody, jakiej użyli Niemcy w swoim ataku na Żydów. 
 Jednakże, jeżeli sowiecki program powiedzie się całkowicie, jeżeli uda się wyeliminować inteligencję, księży i chłopów, Ukraina będzie tak martwa, jakby zabito każdego Ukraińca. Stanie się tak, ponieważ utraci taką część siebie, jaka podtrzymywała i rozwijała jej kulturę, wierzenia, wspólnotę poglądów, które kierowały nią i dały jej duszę, które — krótko mówiąc — sprawiły, iż stała się narodem raczej, niż masą ludzi. Nie obyło się bez masowych zabójstw — nie były one integralną częścią planu, lecz raczej losowymi przypadkami. Tysiące stracono, niezliczone tysiące znalazło pewną śmierć w syberyjskich obozach pracy. 
Miasto Winnicę można byłoby nazwać ukraińskim Dachau. W 91 grobach spoczywają ciała 9 432 ofiar sowieckiej tyranii, zastrzelonych przez NKWD około roku 1937  lub  1938.  Od  1937  r.  ciała  ofiar  leżały  pomiędzy  nagrobkami  prawdziwych cmentarzy, w lasach i — jak na straszną ironię — pod salą taneczną, aż w 1943 r. odkryli je Niemcy. Przedtem Sowieci podali wiele z tych ofiar jako zesłanych na Syberię. 
 
Ukraina  ma  również  swoje  Lidice (9)   w  miejscowości  Zawadka (10) ,  zniszczonej przez polskich satelitów Kremla w 1946 r. Trzy razy żołnierze polskiej Drugiej Dy-wizji  atakowali  tę  miejscowość,  zabijając  mężczyzn,  kobiety  i  dzieci,  paląc  domy i kradnąc żywy inwentarz. Podczas drugiego napadu czerwony dowódca powiedział ocalałym mieszkańcom wioski: Ten sam los spotka każdego, kto odmówi wyjazdu do Ukrainy. Rozkazuję zatem, by w przeciągu trzech dni wszyscy wynieśli się ze wsi, w innym przypadku rozstrzelam każdego z was (11) . Kiedy wreszcie przemocą doszło do deportacji ludności z tej wioski, tylko 4 mężczyzn uszło cało pośród 78 osób pozostałych  przy  życiu.  W  marcu  tego  samego  roku  2  inne  ukraińskie miejscowości zostały zaatakowane przez ten sam czerwony oddział i potraktowane mniej więcej w ten sam sposób. 
 
To,  co  tutaj  przedstawiono,  nie  odnosi  się  wyłącznie  do  Ukrainy.  Plan,  który Sowieci wobec niej wykonali, był i jest powielany. Jest on zasadniczą częścią sowieckiego programu ekspansji, ponieważ oferuje szybki sposób budowy monolitu z różnorodności kultur i narodów, składających się na sowieckie imperium. Fakt, iż metoda ta przynosi milionom ludzi niewyobrażalne cierpienia, nie skłoniła jej twórców do zejścia z wytyczonej drogi. Gdyby nawet nie było innej przyczyny, musielibyśmy z powodu samego tylko ludzkiego cierpienia potępić tę drogę jako przestępczą. Jednakże mamy tutaj do czynienia z większym problemem. Nie jest to po prostu przypadek masowej zagłady. Jest to przypadek ludobójstwa, unicestwienia nie tylko jednostek, ale kultury i narodu. Nawet gdyby osiągnięcie tego celu (zniszczenie kultur i narodów) było możliwe bez cierpienia, również musielibyśmy go potępić, ponieważ to, co formuje naród — rodzina  umysłów,  jedność poglądów,  język  i  zwyczaje  —  stanowi  jedno  z  najważniejszych naszych dóbr cywilizacji i postępu. Jest prawdą, że narody łączą się i tworzą nowe narody — przykładem tego jest nasz kraj (12) , ale to zjawisko polega na wnoszeniu najwyższych wartości, jakie posiada każda z łączących się kultur, do wspólnego dobra. W ten sposób świat dokonuje postępu. To, co oprócz bardzo istotnego problemu  ludzkiego cierpienia i  praw  ludzkich  widzimy  złego  w  sowieckich  planach,  to  zbrodnicze  niszczenie  cywilizacji  i  kultury.  Sowiecką  jedność narodową tworzono nie w oparciu o związek idei i kultur, ale na totalnym zniszczeniu wszystkich kultur i wszystkich idei  z wyjątkiem tylko jednej — sowieckiej. 
 
 
 
 
* Raphael (Rafal) Lemkin (1895–1959) urodził się we wsi Bezwodne w pobliżu Wołkowyska 
(obecnie  Białoruś)  w  rodzinie  polskich  Żydów.  Świadectwo  maturalne  otrzymał  w  Gimna-
zjum  w  Białymstoku  (1919).  Studiował  prawo  w  Uniwersytecie  Jagiellońskim  (1919–1920)  
i Uniwersytecie Lwowskim (1921–1924). Rozprawę doktorską obronił we Lwowie w 1926 r. 
Zabójstwo polityka tureckiego Talaata Paszy, dokonane w 1921 r. przez studenta ormiańskie-
go, zwróciło jego uwagę na masowe zabijanie ludzi — niekiedy całych narodów. W latach 30. 
reprezentował państwo polskie na międzynarodowych konferencjach prawniczych; w 1933 r. 
wnioskował o uznawanie za winnych „barbarzyństwa” tych, którzy z nienawiści do dużej gru-
py ludzi szkodzili członkom tej grupy, a za winnych „wandalizmu” — tych, co z nienawiści 
niszczyli skarby kultury danej grupy. Żądał ich zatrzymywania niezależnie od miejsca prze-
bywania, sądzenia i karania. W 1939 r. uciekł do Szwecji. Stamtąd przedostał się do USA.  
W 1944 r. wydał pracę Axis Rule in Occupied Europe: Laws of Occupation – Analysis of Go-
vernment – Proposals for Redress, w której po raz pierwszy użył terminu „genocyd”. Kon-
cepcja Lemkina stała się podstawą orzekania Trybunału w Norymberdze. Lemkin był głów-
nym promotorem Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, przyję-
tej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1948 r. Zob. Р. Сербин, С. Грабовський: "Рафаель 
Лемкін  і  Голодомор  як  геноцид  українського  народу".
 
 
** Tytuł oryginału Soviet Genocide in Ukraine. Maszynopis — odnaleziony i przygotowany 
do  druku  przez  prof.  Romana  Serbyna  (Kanada)  —  znajduje  się  w  zbiorach  archiwalnych 
New York Public Library. Najprawdopodobniej Lemkin wygłosił go jako referat na rocznico-
wej akademii poświęconej tragedii Wielkiego Głodu w 1953 r., zorganizowanej przez nowo-
jorskie środowisko ukraińskie. 
 
1) Z wiersza Wołodymyra Sosiury, fragment dopisany ołówkiem.
 
 
2) Inkerowie (Ingerian nation), naród pochodzenia fińskiego, zamieszkiwał nad Newą między 
Zatoką Fińską a jeziorem Ładoga. W 1942 r. 30 tys. Inkerów wysiedlono na Syberię (przyp. 
red.). 
 
3)  Błąd w oryginalnym tekście — chodzi o 40 mln (przyp. red.).  
 
4)  W 1921 r. Sobór Ukraińskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej wybrał Wasyla Łypkiw-
śkiego (Василь Липківський) na pierwszego metropolitę kijowskiego i całej Ukrainy. Z wy-
roku „trójki” NKWD został rozstrzelany 27 listopada 1937 r. w Kijowie. Miał 73 lata (przyp. 
red.). 
 
5)  Zesłany na Syberię, spędził w łagrach 18 lat. Dzięki interwencji papieża Jana XXIII 6 lutego 
1963 r. został zwolniony i zmuszony do wyjazdu do Rzymu, gdzie zmarł w 1984 r. (przyp. 
red.). 
 
6)  Kościół greckokatolicki w PRL poddany został represjom, ale formalnie nie został zlikwido-
wany (przyp. red.). 
 
7)  Kongres Stanów Zjednoczonych (przyp. red.). 
 
8)  Chodzi o Stanisława Kosiora, sekretarza generalnego KC KP(b)U, który jednocześnie był pu-
blicystą partyjnym (przyp. red.). 
 
9)  Lidice — wieś w Czechach. 10 czerwca 1942 r. naziści dokonali masowej eksterminacji lud-
ności cywilnej. Mężczyzn w wieku powyżej 15 lat wyprowadzano grupami i rozstrzeliwano. 
Zamordowano 173 osoby, a wszystkie budynki spalono. Część dzieci oddano na niemieckie 
wychowanie. 196 kobiet przewieziono do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck.  Łącznie 
zginęło 340 mieszkańców, 192 mężczyzn, 60 kobiet oraz 88 dzieci (przyp. red.). 
 
10)  Zawadka Morochowska — 5 stycznia 1946 r. drugi batalion 34. pułku piechoty 8. dywizji 
Wojska Polskiego spacyfikował wieś, zabijając około 70 osób, w tym kobiety i dzieci (przyp. 
red.). 
 
11)  W. Dushnyck, Death and Devastation on the Curzon Line: the Story of the Deportations 
from Ukraine, New York 1948. 
 
12)  Lemkin ma na myśli Stany Zjednoczone (przyp. red.).