I kto tu kłamie?

2017-08-25 16:56
 
W Żytomierzu ponad rok temu pojawiła się ulica Lecha Kaczyńskiego, tutaj nie mamy żadnych obiekcji - wręcz przeciwnie, to jak najbardziej słuszna decyzja władz miasta.
Nas ciekawią kulisy pojawienia się inicjatywy, a mówiąc ściślej chcielibyśmy dowiedzieć się, kto tak naprawdę był autorem inicjatywy - ponieważ wygląda na to, że ktoś przypina sobie na pierś cudze ordery....
 

 

Wersja oficjalna

Polonijna organizacja "Zjednoczenie Szlachty Polskiej w Żytomierzu", w osobie pana Wolodymyra Iszczuka twierdzi, że to właśnie ona była inicjatorem, cytujemy: 

"Po raz pierwszy z takim pomysłem organizacja wystąpiła pięć lat temu, w pierwszą rocznicę tragicznej śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.12 kwietnia 2011 r. złożyliśmy wniosek do miejscowego samorządu z propozycją nadać jednej z ulic Żytomierza imię Śp. Lecha Kaczyńskigo. Niestety ówczesne prorosyjskie władze nie podtrzymały naszej propozycji"

Zwróćmy uwagę na datę podawaną przez pana Iszczuka - 12 kwietnia
 
 
Praktycznie to samo powtarza pan Iszczuk na portalu "Jagielonia":
 
 
Niemal identyczne twierdzenia pojawiają się w Kurierze Galicyjskim:
 
 
Oraz wszędzie w prasie polskiej - jeśli tylko poruszana jest kwestia ulicy Lecha Kaczyńskiego w Żytomierzu.
 
 
 

 

Nacjonaliści w akcji

A teraz przejdźmy do źródeł ukraińskich... gdyż właśnie w nich znaleźliśmy informację, która pozwala stwierdzić, że coś tutaj nieprzyjemnie pachnie.
 
Screeny ze strony partii politycznej "Swobodа" - data 5 kwietnia 2011:
 

źródło: Житомирська "Свобода" закликає вшанувати пам'ять Лєха Качинського

Сzytamy tutaj, że partia Svoboda dnia 5 kwietnia 2011 roku, złożyła wniosek do rady miasta z propozycją zamiany nazwy ulicy Kosiora na Lecha Kaczyńskiego. Przypomnijmy, że pan Iszczuk twierdząc, że był autorem inicjatywy podaje datę 12 kwietnia 2011 roku, już ten jeden fakt daje wiele do myślenia ...
 

 

Inicjator

A co na ten temat mówi pan Jurko Gradowski - w roku 2011 pełniący funkcję zastępcy szefa regionalnej organizacji partii Swoboda d\s pamięci narodowej?
Cytujemy:

"Inicjatywa nazwania jednej z ulic Żytomierza imieniem Lecha Kaczyńskiego była wyłącznie moją. Wprawdzie nie lubię się chwalić, ale w związku ze spekulacjami pewnych polskich organizacji na ten temat, zmuszony jestem wyjaśnić jak było. Po raz pierwszy zgłosiłem ten wniosek do Rady Miasta Żytomierz w 2011 roku. Byłem wtedy członkiem partii "Swoboda", wykonującym obowiązki zastępcy szefa regionalnej organizacji do spraw pamięci narodowej. Wniosek do władz miasta oficjalnie skierowała Żytomierska Organizacji WO „Swoboda”, podpisany był przez ówczesnego kierownika, pana Stojka. Zaproponowano, aby zamienić nazwę ulicy Kosiora - podstawą dla zmiany nazwy były trzy dekrety prezydenta Juszczenki. Oczywiście, ówczesna władza (Partia Regionów) odrzuciła ten wniosek już na poziomie komisji toponimicznej, którą oficjalnie kierowała, taka sobie pani Semenec, w rzeczywistości - ideolog komunizmu, “chorągiewka na wietrze” Mokryckyj.

W celu uzyskania poparcia dla mojej inicjatywy, zaprosiłem do współpracy jedną z polskich organizacji Żytomierszczyzny. O liście poparcia wysłanego do rady miasta dowiedziałem się później od kierownika tej organizacji. Czy taki list był, czy nie - nie wiadomo. Podczas obrad komisji toponimicznej samotnie prezentowałem projekt, bez jakiegokolwiek wsparcia. Przedstawicieli polskiej organizacji na posiedzeniu komisji nie pojawili się.

Później, w 2013 roku, kiedy nie byłem już członkiem „Swobody”, inicjatywę przepychaliśmy przez Bohuńską Radę Dzielnicową miasta Żytomierz, wraz z radnym partii „Swoboda” panem Slipczenko. Oprócz nas nikt się tym nie zajmował, a pełna dokumentacja jest nadal przechowywana w moim komputerze. W razie konieczności jestem gotów zaprezentować. Wtedy byłem członkiem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, działając jako zastępca kierownika regionu. Później inicjatywę tą wnosiłem dla rozpatrzenia poprzez jedną ze społecznych organizacji - rezultat ten sam.

A potem - Majdan, dekomunizacja i ulica Czerniachowskiego przemianowana na ulicę Lecha Kaczyńskiego. Cudowny wariant. Tu być może były jakieś apele od ośmielonych organizacji polskich. Ale wcześniej? - nie! Oni nawet w myślach bali się rozgniewać Partię Regionów.

Taka jest prawda. Inicjatywa pojawienia się ulicy Lecha Kaczyńskiego należy do ukraińskich nacjonalistów, a nie jakiejś polskiej organizacji - jak to dzisiaj próbują niektórzy przedstawiać".
 


Reasumując...
 
  • Ktoś tutaj na pewno kłamie - ciekawi nas kto?
  • Czy banderowiec Jurko Gradowski?
  • Czy szlachcic Wolodymyr Iszczuk?

 

                                                                                                     Dobrodziej